Jakiś czas temu pisałem o 4 SemCampie, na którym miałem przyjemność przedstawić prezentację dotyczącą szeroko pojętego copywritingu w AdWords. Właściwie skupiłem się na najważniejszym fragmencie przekazu reklamowego w linkach sponsorowanych czyli nagłówku.
Dziś chciałbym wrócić do tego tematu, gdyż uważam, że trochę finezji i polotu w tekstach reklamowych jednak nam trochę brakuje, a podstawowe błędy czasem śmieszą a czasem wzbudzają politowanie. Warto więc myślę, czasem zastanowić się nad małymi eksperymentami dotyczącymi tworzenia nagłówków, które mogę dużo wnieść do CTR kampanii. Poniżej kilka porad/zasad, które udało mi się zebrać dodatkowo w zakresie pisania nagłówków. Wspomniałem o nich na Semcampie, ale nie rozwijałem w uwagi na ograniczony czas.
1. Nie używaj nazwy firmy w nagłówku
To bardzo częsty i podstawowy błąd, który popełnia wiele firm, nawet tych z branży SEM. Dotyczy zwłaszcza firm małych i średnich. Jeśli nie jesteś wielkim koncernem o bardzo znanej marce jak Mercedes, Sony czy inny gigant to obwieszczanie światu nazwy firmy w najważniejszym elemencie przekazu reklamowego jest raczej nietrafione. Jednynymi ludźmi, którzy poznają Twoją nazwę i na nią klikną są Ci, którzy albo są już Twoimi klientami albo przynajmniej znają Twój biznes. Szkoda na nich budżetu AdWords bo ich już znasz.
A Ci, którzy którzy nie słyszeli o Twojej firmie, nic nie obchodzi jak ona się nazywa. Ich obchodzi tylko to czy potrafisz rozwiązać ich problem. Zajmując miejsce w nagłówku nazwą firmy, pewnie nie zdołasz ich przekonać, że umiesz ten problem rozwiązać. Dlatego pewnie nigdy nie klikną na Twoją reklamę i nic więcej się nie dowiedzą o Twojej firmie. Potencjalny klient stracony.
2. Jeśli prowadzisz biznes lokalny, wspomnij o tym.
Jeśli prowadzisz zakład fryzjerski w Warszawie, wstaw Warszawę w swoim nagłówku. Wszystko opiera się na zwróceniu uwagi potencjalnego klienta, a zwrócenie uwagi odbędzie się tylko wtedy gdy nagłówek linku sponsorowanego będzie jak najbardziej dopasowany do zainteresowań danego użytkownika. Jeśli ktoś miesza w Warszawie i poszukuje fryzjera, jaką reklamą się zainteresuje “Fryzjer Warszawa” czy “Zakład fryzjerski”?. Brak lokalizacji? Poważny procent potencjalnych klientów stracony.
Ważne aby tego rodzaju zabieg copywriterski stosować do kampanii z lokalizowanych na konkretne obszaru albo używać odpowiednich fraz lokalizujących.
3. Używaj słów przyciągających uwagę.
Tanio, Za darmo. Specjalny, Teraz, Twój, Tobie, Ważne itd.
Te słowa wywołują zawsze emocje wśród ludzi. Wykorzystuj je . Brak emocji w nagłówku? Mniej potencjalnych klientów.
4. Wykorzystaj cenę
Masz dobrą cenę? Lepszą niż konkurencja? Wykorzystaj to w nagłówku. Niska cena jest ciągle jedną z najważniejszych korzyści dla klienta, jaką może dać sprzedawca. Nie bój się jej wstawić, większość reklamodawców tego nie zrobi.
5. Odwróć psychologię
Nie kupuj… , Nie próbuj…, Nie zyskuj…. . W ten sposób najważniejsza zasada każdej dobrej reklamy – Wyróżniaj się – zostanie w pełni spełniona. Mało reklamodawców używa tego rodzaju techniki. Oczywiście reszta przekazu musi być dopasowana do nagłówka. Wyjaśnij go albo jeszcze bardziej zaintryguj użytkownika.
6. Zawrzyj silną deklarację
“Zgubisz 3 kg w 2 tygodnie” Oczywiście deklaracja musi zmieścić się w 25 znakach mieć sens i być zrozumiała. Taka deklaracja musi być także poparta i udowodniona na stronie docelowej. Silna deklaracja musi rzeczywiście być silna a nie oczywista albo ogólnie “oklepana”. Musi wzbudzić sensację. Inaczej może wywołać reakcję odwrotną – zniechęcić do reklamy.
7. Wykorzystaj znak zapytania
Wielu znawców tematu uważa, że ludzkie oko wychwytuje ten znak lepiej niż inne. Są także inne badania ale ja się na nim nie zawiodłem 😉
Rozumiesz o co mi chodzi?
8. Używaj co najmniej części Twojej frazy, która wywołała reklamę, w nagłówku
Jeśli wykorzystujesz frazę “Kamera miniDV”, nie wykorzystuj do niej reklamy z nagłówkiem np. “Nagrywanie filmów”. Dobrze jak jest choć jedna część frazy, która licytujesz w nagłówku. Dlaczego? Po pierwsze Google, wytłuszcza te słowa w reklamie, które pasują do tych wpisanych przez użytkownika wyszukiwarki, a po drugie nagłówek ze słowem wpisanym przez użytkownika wyszukiwarki jest dla niego bardziej użyteczny, bo zawiera to czego dokładnie szuka. Oczywiście trzeba pamiętać o jednym. Jeśli wszyscy tak robią, to my tak nie róbmy bo zasada – wyróżniaj się albo giń – zaczyna albo przestaje działać 😉
9. wykorzystuj symbole takie jak @#$%
Jeśli Twój nagłówek wymaga jakiegoś symbolu, nie zawahaj się go użyć. Może skutecznie wyróżnić Twoją reklamę wśród innych. Jeśli nagłówek nie wymaga żadnego symbolu, to też możesz go użyć 😉 Widziałem wiele reklam gdzie symbole były zupełnie zbędne w treści ale za to skutecznie przyciągały uwagę a przecież o to chodzi w nagłówku.
ciekawe i wartosciowe. dodałbym jeszcze jeden dość oczywisty punkt, ale często zapominany.
“Porównaj swój nagłówek z konkurencją i zastanów się czy sam byś w niego kliknął” – czasem wydaje nam się, ze wymyśliliśmy coś bardzo oryginalnego (najtańsze, najlepsze, itp), a potem sie okazuje, ze 7 na 10 reklam ma identyczne lub zbliżone nagłówki bo wszyscy inni byli równie oryginalni. Banalne, ale niestety prawdziwe.
Cześć,
Dokładnie tak. Bardzo słuszny punkt. Między innymi o tym właśnie problemie mówiłem na Semcampie 😉
Słuszne rady dotyczące nagłówków w AdWords 🙂 Właściwie jedyna moja uwaga dotyczy punktu 5 – “odwróć psychologie”. O ile nie mam wątpliwości co zwiększenia w ten sposób klikalności reklamy, to jednak wydaje mi się wątpliwym zwiększenie w ten sposób konwersji. Jakby nie patrzeć, to “wezwanie do działania” wpływa na cały proces zakupu.
Innymi słowy wydaje mi się, że “odwróconą psychologię” można zastosować w wielu przypadkach, ale nie ryzykowałbym przy e-commerce.
Cześć Michał,
Odwrócenie psychologii działa jedynie jeśli to się kontynuuje na stronie docelowej a później proces się odwraca 😉 Trochę to zakręcone ale negację można przerobić na akceptację, ale wymaga to już czegoś więcej niż napisanie jednego tekstu reklamowego. Potrzeba trochę więcej doświadczenia copywriterskiego. No ale zgadzam się z Tobą w jednym – nie jest to dla wszystkich 😉
Ciekawe uwagi.
Nie wspomniałeś tylko o USP, o czym wspominałeś na SEMCAMPIE.
Warto trochę inaczej przedstawić siebie względem konkurencji i o ile to możliwe właśnie w nagłówku o tym wspomnieć.
Co do odwracania psychologii, to potężna “broń” i używana z rozwagą, może przynieść świetne rezultaty i w ctr i w konwersji. Działało na kogoś w dzieciństwie polecenie “nie baw się zapałkami”?:)
Dzięki, że wspomniałeś o USP, które jest nierozerwalne z tym tematem. Zresztą z całym marketingiem. Nie wspomniałem o nim bo i tak chce coś wiecej napisać w oddzielnym poście 😉
Czy rzeczywiście stosowanie znaków typu #@& itp bez uzasadnienia daje efekty? Nie obniża to przypadkiem wyniku jakości albo nie spowoduje usunięcia reklamy przez Google? Nie wyobrażam sobie by nagłówek typu:”#Usługi krawieckie#” przeszedł.
To spróbuj 😉 Nie uważam aby używanie tego typu znaków w rozsądny sposób miało obniżyć QS. Zwłaszcza jeśli podniesie CTR reklamy przez zwiększenie jej widoczności. Nawet może znaczenie podnieść QS. Sprawdź czy nie przejdą takie reklamy. Mi wiele takich przeszło i nie tylko takich 😉 Oczywiście system ewoluuje i nie wykluczone, że takich technik będzie można wykorzystywać mniej, ale nie są to znaki zabronione i można ich używać.
Aby Twój tekst reklamowy został dopuszczony do wyswietlania nie może zawierać znaków typu „#”, „$”, „@”
Niestety nie mogę się zgodzić z Tobą, że nie mogą zawierać. Cytując zasady redakcyjne :
Należy unikać, to nie znaczy, że nie wolno używać. Te znaki mogą być użyte jeśli są uzasadnione, a to często nasza subiektywna ocena zasadności, która często przechodzi 😉 Polecam spróbować.
tutaj cytowanyartykuł pomocy AdWords na temat zasad redakcyjnych
Ale już dwóch ** czy ## GAdwords nie przyjmuje. Podobnie wykrzyknika w nagłówku. Przynajmniej mnie zawsze wyrzuca. Przemku, zzy masz jakiś dowód, wskaźnik, że nagłowki z niestandardowymi znakami (*%#) lepiej się sprzedawały niż zwykłe? Robiłeś eksperyment?
No nie da rady wszystkiego wrzucić, wykrzyknika nie udało się wstawić już od jakiś 2 lat chyba 😉 ;). W żadnej nowej reklamie tego się nie da zrobić (czy modyfikacji starej). Co do testów to oczywiście robiłem takich testów wiele. Wszystko zależy od konkurencji na dane frazy bo jak są szablonowe, nudne reklamy to takie znaczki dodatkowe bardzo często dawały skok CTR nawet na niższych pozycjach. Ale jak są reklamy zróżnicowane, bardziej kreatywne to te dodatkowe znaki dodawane “bez sensu dla treści reklamy” mogą nawet obniżyć klikalność. Takie dodawanie znaków może zmniejszyć czytelność reklamy. Osobiście jestem ostrożny teraz w dodawaniu takich znaków i robię to tylko jak nie mam już innego pomysłu na podniesienie atrakcyjności (klikalności) reklamy.
hej,
mam pytanie i jeśli mogę to zadam je tutaj 🙂
czy jest możliwe ustawienie oddzielnej reklamy, tzn nagłówka i treści dla każdego ze słów kluczowych w danej grupie reklam ?
Da się przy pomocy Keyword insertion Tool. Jednak trzeba używać tego narzędzia ostrożnie, bo tresć może wyglądać nierzadko dziwnie. W naszym języku są odmiany 😉 Trzeba dokładnie przyjrzeć się słowom w grupie i zastanowić się czy wszystkie tak samo dobrze będą pasować do reszty treści. Innym rozwiązaniem, z mojego punktu widzenia lepszem, jest stworzenie oddzielnych grup dla najważniejszych słów w grupie.
Bardzo ciekawy artykuł, mimo upływu już czasu cały czas bardzo aktualny. W szczególności tyczy się to biznesu lokalnego i odwołania się do ceny która oddziałuje na osoby chcące nabyć produkty i usługi – potencjalnych Klientów.